Agnieszka Osiecka – kobieta, która rozwinęła kulturę Warszawy

Poetka, pisarka, autorka tekstów, reżyserka i dziennikarka. Czy te wszystkie zdolności mogą być harmonijnie połączone w jednej osobie? Tak, jeśli mówimy o wspaniałej kobiecie, która przez wiele lat rozwijała kulturę Polski, czyli A. Osieckiej. Jednak liczne tytuły wciąż nie oddają skali jej osobowości – pisze warszawka.eu.

A. Osiecka była ulubienicą milionów, piosenki oparte na jej wierszach stały się polską klasyką, ale ona sama chyba nigdy nie zdawała sobie w pełni sprawy ze swoich talentów. Chciała po prostu dzielić się tym, czym obdarzył ją Bóg, pisać szczerze, o prawdziwych uczuciach i problemach, uleczyć siebie i ludzi kreatywnością.

Droga życia poetki

A. Osiecka urodziła się 9 października 1936 roku w rodzinie pianisty Wiktora Osieckiego i Marii Sztechman. Ojciec w życiu Agnieszki był wzorem do naśladowania, nauczycielem, podporą i mężczyzną, którego szczerze kochała przez całe życie. Dzięki niemu dziewczyna znała pięć języków, nauczyła się rozumieć i kochać muzykę, cenić siebie i dążyć do celu. Już w wieku dorosłym A. Osiecka pisała, że ​​jej ojcu udało się wychować z niej prawdziwego ekscentryka. Bliska przyjaciółka A. Osieckiej, piosenkarka Magda Umer, powiedziała, że ​​miłości ojca i córki można pozazdrościć.

W latach 1952-1956 A. Osiecka studiowała na Wydziale Dziennikarstwa, a następnie w latach 1957-1961 na Wydziale Reżyserii Filmowej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej i Filmowej w Łodzi.

A. Osiecka jest znana przede wszystkim jako poetka i autorka tekstów, ale kino stało się także częścią jej życia. Podczas studiów w Wyższej Szkole Teatralnej i Filmowej udało jej się nakręcić 9 etiud filmowych, jednak po ukończeniu szkoły już nigdy nie próbowała swoich sił jako reżyser. Powód wyjaśniła w jednym z wywiadów. Chodziło o to, że filmowanie wymagało dużo siły, energii, ciągłego kontaktu z ludźmi i całkowitego poświęcenia, na które Agnieszka nie była gotowa. Jej naturą było pisanie, a co dodatkowo sprzyjające – można się mu oddawać w dowolnym miejscu i czasie. Najbardziej lubiła ten rodzaj pracy. Warto zauważyć, że A. Osiecka nie zerwała ostatecznie więzi z przemysłem filmowym – piosenki oparte na słowach poetki słychać w filmach „Noce i dnie”, „Małżeństwo z rozsądku”, „Gangsterzy i filantropi” i wielu innych.

Agnieszka była żoną reżysera teatralnego Wojciecha Jesionki, później poetka ożeniła się ponownie z Wojciechem Frykowskim, ale drugie małżeństwo też się nie powiodło. A. Osiecka miała jedną córkę, Agatę Passent, jej ojcem był Daniel Passent. Kobieta lubiła żartować, że jej jedyną wzajemną miłością przez całe życie był język polski.

Twórczość, wspomnienia bliskich i ostatnie dni A. Osieckiej

Jednym z najbardziej burzliwych romansów w życiu Osieckiej był ten z jej największą pasją, a mianowicie pisaniem piosenek. Przez wszystkie lata swojej pracy A. Osiecka napisała ponad 2000 piosenek i opublikowała je w wielu zbiorach: „Żywa reklama”, „Listy śpiewające”, „Sztuczny miód”, „Śpiewające piaski” i wielu, wielu innych. Współpracowała także z wieloma warszawskimi teatrami, dla których pisała sztuki. Krytycy zauważają, że jej najbardziej udane prace dla teatru powstały w latach 1994-1996.

Aktorka i jedna z przyjaciółek A. Osieckiej – Krystyna Sienkiewicz wspominała, że ​​Agnieszka miała świetne poczucie humoru i jedną z najważniejszych ludzkich cech – cierpliwość. Była krytyczna wobec własnej twórczości, potrafiła wielokrotnie poprawiać własne błędy i nie obrażała się, gdy któraś z artystek myliła wersety jej piosenek lub je trochę zmieniała. Wybitna poetka uwielbiała swoją córkę, choć Agata miała złożony charakter. Po śmierci matki A. Passent stworzyła w Warszawie Fundację Okularnicy im. Agnieszki Osieckiej, której nazwa pochodzi od jednej z piosenek Osieckiej. Fundacja zachowuje pamięć o życiu i twórczości Osieckiej na przestrzeni lat, a także pomaga rozwijać się młodym i utalentowanym osobom.

A. Osiecka zmarła w wyniku ciężkiej choroby 7 marca 1997 roku w Warszawie, gdzie została pochowana na cmentarzu Powązkowskim.

.,.,.,.