Zakupy spożywcze online w ciągu 5 lat bardzo się zmieniły na lepsze

Nie ma oficjalnych danych, który internetowy sklep spożywczy był pierwszy. Technologia uzupełniła sprzedaż roboczą bez konieczności odwiedzania placówki handlowej. Do 2022 roku większość sprzedawców internetowych pozbyła się „chorób wieku dziecięcego”, a serwisy internetowe stały się silnymi konkurentami.  

Ameryka jako pierwsza odkryła internetowy sklep spożywczy  

Dowcipy o „odkrywaniu Ameryki” są w prawie każdym języku świata, ale w tym przypadku to nie jest żart. „Odkrycie” nastąpiło właśnie w USA. Prymat pozostaje niezapisany w historii, ale sprzedaż za pośrednictwem poczty elektronicznej okazała się skutecznym narzędziem.  

Już w połowie lat 90. pierwsi użytkownicy e-maili parsowali setki ofert reklamowych, by kupić coś z dostawą do domu. Podobną reklamę pocztową, telewizyjną i radiową stosowała firma Hormel Foods, która sprzedawała w USA gulasz pod marką Spam. Stąd przydomek dla wiadomości śmieciowych – spam.  

Głównymi wadami pierwszych internetowych sklepów spożywczych były:  

  • Niestabilny asortyment. Po sprzedaniu partii towaru szukali nowego, tańszego;  
  • Problemy z płatnościami w latach 2002-2004 spowodowały wiele skandali i pozwów sądowych;  
  • Łatwo psujące się towary były dostarczane z opóźnieniem, ale sklepy odmawiały zwrotów i reklamacji, co spowodowało nową falę pozwów.  

Od 2007 r. rozpoczęło się wyrównywanie cen. Przez prawie dwa lata w USA koszt koszyka internetowego i koszyka z supermarketu nie różnił się, nawet dostawa do domu przestała być zaletą.  

W Europie Wschodniej problemy pojawiły się znacznie później. Szybko powtarzając błędy start-upów, usługi już w 2018 roku stały się poważną konkurencją dla handlu detalicznego.  

Dostawa do domu w ciągu dnia lub tygodnia to duża różnica   

Historia handlu offline zbudowana jest na możliwości sprzedaży nieświeżych lub niechcianych towarów w momencie, gdy klient sięga po portfel. Wejdź do supermarketu bez pieniędzy, podążaj za strzałkami „trasy kupującego”, a przy kasie będziesz żałował, że nie masz czym zapłacić. Na pewno będziesz chciał zapłacić, sztuka nakładania jest studiowana przez merchandiserów. Jeśli ocenisz swój „koszyk” po wizycie w supermarkecie, znajdziesz tam od 10 do 20% niepotrzebnych zakupów.   

Przymus w internetowych sklepach spożywczych pozostaje, ale w nienachalnej formie (rabaty, promocje, bonusy itp.). Decyzję o tym, co włożyć do koszyka, pozostawiamy Tobie.  

Inne minusy zakupów spożywczych w sieci już dawno przestały istnieć:  

  • Płatność w dogodny sposób, także po zrealizowaniu dostawy do domu i podpisaniu papierów;  
  • Ceny są zawsze niższe niż w sprzedaży detalicznej;  
  • Brak przeterminowanych produktów i reklamacje są spełniane w ciągu 2-3 dni ze zwrotem pieniędzy i przeprosinami;  
  • Solidny asortyment sprawi, że nie będziesz musiał szukać innych dostawców. 

Jeśli wybierzesz platformę z mechanizmem zakupów grupowych (wspólnych), będziesz miał dostęp do cen hurtowych. To nowy horyzont uzupełniania lodówki w upragnione produkty przy oszczędnościach od 15 do 30%. Niezła perspektywa, zwłaszcza dla dużej rodziny.   

Szukajcie platform z takimi oszczędnościami, są skuteczne. Liczba lojalnych klientów na nich stale rośnie, bo pozbyli się wad, stając się poważnymi konkurentami dla konwencjonalnego handlu detalicznego. 

.,.,.,.